Wielomiesięczne negocjacje w sprawie kopalni w Turowie nareszcie dobiegły końca. Premier Morawiecki i politycy PiS ogłosili sukces, tymczasem spór można było zakończyć wcześniej, oszczędzając kilkaset milionów złotych publicznych pieniędzy, przekonują politycy Lewicy.
„Licznik hańby PiS wynosi już przeszło 900 milionów złotych. Tyle rząd Morawieckiego jest winien Komisji Europejskiej oraz Czechom za Turów i Izbę Dyscyplinarną. Premier Morawiecki oznajmił wczoraj wielki sukces dyplomatyczny, że udało się zawrzeć porozumienie z Czechami. Tylko dziwnym trafem nie wspomniał, ile to będzie kosztowało budżet państwa” – stwierdził Michał Olejniczak, radny Rady Miejskiej w Łodzi.
Radny zapowiedział, że Lewica nie zostawi tej sprawy i będzie domagała się wyjaśnień od premiera, co było powodem przeciągania negocjacji. Zauważył, że na kart będą musieli złożyć się także mieszkańcy i mieszkanki Łodzi. Przypomniał też, że cały czas funkcjonuje Izba Dyscyplinarna, czyli kaganiec na niepokornych sędziów, za do każdego dnia nakładana jest na Polskę kara w wysokości miliona złotych dziennie.
„Znów dziś pokazujemy licznik wstydu i niekompetencji Mateusza Morawieckiego i musimy do niego jeszcze dołożyć kolejne 200 milionów złotych. Te 200 milionów złotych to koszt porozumienia między rządem Polski a Czechami, porozumienia, o które apelowaliśmy już kilka miesięcy temu” - mówił poseł Lewicy Tomasz Trela.
Łódzki parlamentarzysta przypomniał, że politycy PiS, na uwagi ze strony opozycji, zawsze odpowiadali, że poradzą sobie z negocjacjami, tymczasem porozumienia wraz z karami TSUE będzie kosztowało budżet państwa ponad pół miliarda złotych, a wszystko, jak twierdzi poseł, przez upór, niekompetencje i nieróbstwo PiS. Polityk Lewicy dopytywał też, skąd rząd zamierza wziąć pieniądze, komu zamierza je zabrać. Pytał, czy politycy PiS zamierzają zapłacić za kary z własnej kieszeni i czy nie powinni zrobić wszystko, co możliwe, aby w tej sytuacji, jak najszybciej odblokować pieniądze z Funduszu Odbudowy.